Aktualności
Wielka modlitwa za Polskę za przyczyną św. Andrzeja Boboli! Strachocina duchowym centrum wydarzeń w Polsce
23 lipca br. Strachocina stała się centrum duchowych wydarzeń w Polsce... Oto tysiące wiernych przybyło z całej Polski do wyjątkowego miejsca, by wziąć udział w wielkiej modlitwie, poprzedzonej 9 dniową nowenną, w intencji Polski, z udziałem ks. Dominika Chmielewskiego, ks. Piotra Glasa, ks. Józefa Niżnika, w miejscu narodzin św. Andrzeja Boboli - męczennika - wielkiego Patrona naszej Ojczyzny. Pośród wielu obecnych na ogólnopolskim wydarzeniu, był widoczny także Przemyśl, m.in. w osobach wiernych przemyskich parafii oraz przedstawicieli Męskiego Różańca oraz Wojowników Maryi Przemyśl.
Ks. Dominik Chmielewski podczas Mszy świętej powiedział m.in:
"... Dzisiejsza modlitwa ma moc skonfrontować się z mocą złego ducha, z mocą sił ciemności, które w różny sposób – czasami bardzo perfidnie, czasami bardzo subtelnie – chcą dokonać duchowego rozbioru tożsamości naszej Ojczyzny...". Jednocześnie przypomniał zebranym słowa wielkiego Polaka św. Jana Pawła II - „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi...”.
Ks. Dominik wiele ze swojego wystąpienia poświecił sprawującym władzę, zwracając m.in. uwagę, jak wielkie są konsekwencje ich wyborów, ale także życia jakie prowadzą politycy (dał przykład przedwojennej Warszawy, tonącej w grzechu nieczystości oraz rządów masonów w Polsce i fatalnych konsekwencji dla narodu). Dzieje się tak, ponieważ decyzje rządzących potrafią ściągnąć przekleństwo, bądź błogosławieństwo na naród. Dlatego tak ważna jest modlitwa za sprawujących władzę. Ks. Dominik wspomniał, że jest wielu „farbowanych lisów” w polityce, czyli tych, którzy chcą sięgać po władzę, i w tym celu pragną przypodobać się katolikom, obiecując im niemal wszystko, pokazując się w kościołach, deklarując katolickie wartości, pragnąc pozyskać zaufanie katolików. Kiedy zaś już otrzymają polityczny mandat, ich czyny są często sprzeczne z Bożym Dekalogiem, z tym co obiecywali, a wielu idzie na zgniły kompromis, zgodny z interesem, bo pieniądz jest ich bogiem. Trzeba bardzo uważać, rozeznawać, kto jest kim, równocześnie modlić się za polityków i kapłanów, aby spływało błogosławieństwo na Ojczyznę. Dziś potrzebna jest odnowa narodu polskiego, przez Ducha Świętego.
To prawda, ta odnowa jest niezbędna, to działanie Ducha Świętego, jest konieczne dla odnowy życia Polaków, dla ochrony przed zagrożeniami od wrogów wewnętrznych i zewnętrznych, których niestety, dziś nie brakuje...
Będąc obecnym w tym wyjątkowym miejscu i czasie, dało się odczuć głęboką jedność ludzi wiary, jedność w trosce o los Polski, świadomość tego, że Bóg pragnie wielkich rzeczy dla tego narodu, przez przyczynę wielkiego świętego męczennika - Andrzeja Boboli, ale potrzeba współdziałania z Jego Łaską. I właśnie to współdziałanie, podjęcie duchowej odpowiedzialności za Polskę, było dziś widoczne wśród licznie zebranych wiernych w Strachocinie.
Chyba każdy bardziej wrażliwy katolik jest świadomy zagrożeń, przede wszystkim duchowych, z jakimi przyszło nam się zmagać w czasie obecnym. To właśnie troska o naród, umiłowaną Ojczyznę zgromadziła tak wielu ludzi w Strachocinie, ludzi świadomych potrzeby modlitwy za Ojczyznę, pragnących duchowej przemiany Polaków. Ludzi, którzy wiedzą, na jakich wartościach zbudowana została Polska, świadomych jej posłannictwa i dziedzictwa. Dzięki takim świętym, jak Andrzej Bobola męczennik, Polacy przechowali depozyt wiary, mają silnie uformowaną tożsamość państwową i katolicką, której mogą uczyć się dziś od nich inne narody. Tego wszystkiego nie możemy zatracić, nie możemy jako naród stracić czujności, w obliczu potężnych zagrożeń, mamy być odważni, uważni i mocni w wierze, jak pisze na kartach Pisma Świętego św. Piotr, w swoim 1 liście:
"Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu!... ".
Zobaczmy, jak wielu ludzi żyje dziś, jakby Boga nie było, z jaką niewdzięcznością spotyka się nasz Stwórca, w sytuacji, gdy człowiek współczesny - syty, a jednak wciąż nienasycony poprzez rządze, wyrażające się w niepohamowanych pragnieniach posiadania, fizycznych doznań, stawia wszystkie sprawy ponad Boga. Człowiek pochłonięty przez materializm, żyje już często tylko dla rzeczy materialnych, które stały się jego bogiem...Dokąd to nas zaprowadzi? Czy tego chce Bóg?
Jeśli jako Polacy nie będziemy żyć wedle Bożego Dekalogu, pomni na duchowe dziedzictwo, może się okazać, że obrócimy wniwecz wysiłki, trud, męczeństwo wielu świętych i polskich bohaterów, poprzednich pokoleń. Dziś Bóg stawia nam jako pomoc, wzór św. Andrzeja Boboli, wielkiego Polaka, urodzonego na Podkarpaciu, który poniósł męczeńską śmierć z rąk kozackich oprawców, ponieważ nie wyrzekł się swojej tożsamości - bycia Polakiem i katolikiem, ponieważ jako kapłan gorliwie pracował pośród duchowej ciemnoty, docierał do ludzi, którzy w tamtym czasie (XVII w.) potrafili ledwo uczynić znak krzyża, a wszystko, by ratować ich dusze. Dziś św. Andrzej jest także posyłany, aby ratować dusze, aby ratować Polskę... Czy Polacy skorzystają z czasu łaski?
Można zadać sobie inne pytanie - czy w obecnym czasie nie daje się zauważyć analogii do sytuacji, w której działał św. Andrzej - prześladowanie za katolicką wiarę, duchowy analfabetyzm, fałszywe oświecenie, odrzucenie Boga?
Jednak, dopóki Polacy będą posłuszni Woli Bożej, będą wzywać wstawiennictwa swoich świętych, szczególnie św. Andrzeja Boboli, dopóki są jeszcze świadomi zagrożeń i potrzeb kapani, wierni, chcący działać, modlić się, podejmować pracę nad sobą i wokół siebie, możemy być pewni tego, że Bóg w tym narodzie zwycięży, i to w każdej sytuacji, w każdej wiosce i każdym mieście. Ten naród przetrwa, nawet pośród największych prób...
„By była bardziej znana i miłowana.”
Dariusz Lasek